„Białko jest zdrowe”- mówili. Jedz wiejskie produkty, warzywa prosto z pola, jajka od szczęśliwej kury. Świadome życie bywa trudne. Musisz orientować się co badają naukowcy, z czego mamy realny pożytek i jak zdrowo się odżywiać, ale z głową. Jak się okazuje, ważne jest dla nas pochodzenie produktów. Zatem jak to wygląda w przypadku europejskiego drobiu?
Spotkania kulinarne to nie tylko warsztaty, premiery produktów czy degustacje. To także wiedza merytoryczna i poznanie osób, które specjalizują się w konkretnym temacie. Właśnie takie są spotkania w Akademii Kulinarnej Whirlpool. Warsztaty odbywają się na warszawskiej Pradze i dotyczą poznania produktów wysokiej jakości. Tuż przed drugim lockdownem odbyło się spotkanie, podczas którego zostały omówione fakty i mity, dotyczące drobiu, o których warto pamiętać przy codziennych zakupach.
TO JEST NASZ DRÓB! WYSOKA JAKOŚĆ, EUROPEJSKA GWARANCJA.
Chociaż aktualnie dążymy do ograniczania mięsa, warto pamiętać, że jeśli się już na nie decydujemy, to lepiej dla nas i planety, byśmy wybierali je z lepszych źródeł. Krajowa Rada Drobiarstwa, zapewnia nas, że możemy zaufać unijnej jakości i systemowi bezpieczeństwa żywności. Wszak świeżość produktu i jego pochodzenie jest w tym przypadku kluczowe. A jak to się przedstawia na tle Unii Europejskiej? Oto kilka istotnych punktów:
W całej Unii Europejskiej system ściółkowy stanowi jedyną formę hodowli na potrzeby produkcji mięsa drobiowego. Ptaki mają zagwarantowane odpowiednie warunki do dziobania, drapania i przestrzeń do swobodnego poruszania się.
Stosowanie hormonów i stymulatorów wzrostu w hodowli jest od dawna zakazane w całej UE. W celu zoptymalizowania procesu chowu, producenci stosują obecnie znacznie skuteczniejszą i jednocześnie przyjazną dla zwierząt metodę: wykorzystanie współczesnych, silnych i zdrowych ras drobiu.
Antybiotyki mogą być podawane wyłącznie z przepisu lekarza weterynarii i „w ilości tak małej jak to możliwe, ale tak dużej, jak to konieczne”. Odpowiedzialne stosowanie antybiotyków jest wymagane w leczeniu chorych zwierząt, w trosce o zapewnienie im właściwego dobrostanu. Po zakończonej antybiotykoterapii, konieczne jest zachowanie określonego ustawowo okresu karencji przed odstawieniem ptaków do uboju. Ma to na celu zapewnienie, że mięso trafiające następnie do spożycia nie zawiera już żadnych śladowych ilości leków.
Konsumenci w UE mogą mieć pewność, że dokonują zakupu czystego mięsa mięśniowego, nienastrzykiwanego wodą.
W większości przepisów kulinarnych na potrawy z drobiu, zaleca się płukanie mięsa przed przystąpieniem do jego przyrządzania. Jak się okazuje, taka praktyka pod względem higienicznym jest bezużyteczna. Krótkie płukanie pod bieżącą wodą – w przeciwieństwie do późniejszej obróbki termicznej mięsa – nie eliminuje drobnoustrojów występujących zawsze w surowej żywności.
A skoro jesteśmy już przy gotowaniu. Zastanówcie się jakie są Wasze ulubione potrawy?
Czy kurczaka z reguły gotujecie w bulionach? Podajecie podsmażonego, a może pieczecie? Jest spectrum możliwości, z których można skorzystać. Kurczak odnajduje się znakomicie nie tylko z wieloma dodatkami, ale także przyprawami i stylami kuchni. Z resztą, czym byłaby kuchnia bez drobiu? Jeśli lubicie grzyby, pamiętajcie, że to najlepszy przyjaciel drobiu. Świetnie odnajdzie się w esencjonalnych zupach, pieczeniach lub makaronach. To smak dobrze nam znany i lubiany. A co w przypadku odważniejszych połączeń?
KURCZAK KOCHA OWOCE.
Morele, pomarańcze, a nawet owoc dzikiej róży – to trzy przykłady, w których drób odnajdzie się znakomicie. Było to popularne w kuchni Staropolskiej już w XVII wieku. Teraz powoli wraca do przepisów kuchni angielskiej, polskiej i kanadyjskiej. Kiedyś pomyślenie o kurczaku w połączeniu z kokosem było czymś niespotykanym. Teraz na każdym kroku są miejsca specjalizujące się w kuchni tajskiej, gdzie mleko kokosowe z niczym tak dobrze nie koresponduje jak właśnie z kurczakiem. A co powiecie na KFC? Smażony w głębokim tłuszczu, obtoczony chrupiącą skórką i glazurą. Zajadali się nimi siłacze, teraz zajada cały świat. A mi chociaż zdecydowanie bliżej do stylu koreańskiego niż Kentucky, czasem i takim nie pogardzę. A Ty? Jaki smak drobiu jest Ci najbliższy?